2013.04.03// D. Kwiecień
Na łamach Banzaja przedstawialiśmy już Wam różne nietypowe i wyróżniające się czasomierze. Rzucały się w oczy swoim wyglądem, a także były zbudowane z nietypowych minerałów. Dziś jednak postanowiliśmy się zająć całkiem innym zegarkiem, za który odpowiada znana miłośnikom czasomierzy manufaktura Ulysse Nardin. Jej dzieło nosi nazwę Stranger, która nawiązuje do utwory Franka Sinatry – „Strangers in the night”.
To jednak nie jedyne powiązanie ze znanym każdemu piosenkarzem. Otóż zegarek wygrywa wspomnianą melodię przy każdej godzinie. Oprócz tego możemy uruchomić ją sobie, gdy tylko tego zapragniemy. Prawda, że nietypowe?
Na tarczy oprócz wskaźników czasu możemy zobaczyć również część mechanizmu pozytywki. To z pewnością dodaje uroku zegarkowi. Czasomierz cechuje się 48-godzinną rezerwą chodu. Koperta ma średnicę 45 mm i jest wykonana z 18-karatowego, różowego złota. To małe dzieło sztuki trzyma się na nadgarstku za pomocą czarnego paska ze skóry aligatora. Niestety nie każdy będzie mógł mieć Ulysse Nardin w swojej kolekcji, ponieważ edycja liczy tylko 99 egzemplarzy.